Wakacje choć krótkie dodają energii. Było cudownie, ciepło, słonecznie. Polskie Morze dało radę. Tym razem większość czasu spędziliśmy w Gdyni. Dużo spacerowaliśmy. Dużo jedliśmy.
Weekend po brzegi wypełniony był smakami, kolorami i radością.
Z nowych dla mnie miejsc polecam z czystym sumieniem Restaurację Tłusta Kaczka - gdzie cudowne jest wszystko zaczynając od wnętrza, a na jedzeniu i obsłudze kończąc. Burgerownia Śródmieście też doskonale daje radę - ja zakochałam się w burgerze z łososia - istna rozkosz! Rozczarowała mnie Zatoka Sztuki brakiem uprzejmości i przeciętnym, zimnym jedzeniem. Niestety nie urzekła mnie jak za pierwszym razem również Lavenda Cafe - dania drogie i niearomatyczne.
Poniżej zdjęcia z Orłowa. Reszta na telefonie. Jakoś nie chciało nam się dźwigać torby ze sprzętem. Zapraszam na instagram.
Z utęsknieniem czekam na następny wyjazd. Tym razem poproszę Poznań!
Śliczną masz spódnicę! Syna i uśmiech :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu. Ty uśmiech też masz śliczny. Buziaki
UsuńA mówią, że z dzieckiem na wakacje dłuuugo nie pojedziesz :P Cudowne zdjęcia - Wit jak zawsze czarujący kawaler <3
OdpowiedzUsuń...i te jego oczy!
OdpowiedzUsuńJakie ma rzęsy boskie... nie no przepadłam dosłownie.
OdpowiedzUsuń