Tak jak planowaliśmy - w sobotę odbyła się sesja ciążowa z moim udziałem. Nie straszne były nam wichury, ani ulewa. Twardo postanowiliśmy, że nie przekładamy sesji i że na pewno będzie dobrze. I się udało :) Nawet przestał padać deszcz. Ekipa była wspaniała. Humory dopisywały nam od początku do końca. Dziękuję Emilce z EforEvent, która sprawiała się zarówno jako stylistka i fotografka, Michałowi z Caribu - głównemu fotografowi, Asi i Tomkowi z salonu TomaszZimny za fryzurę, Asi z BeautyProfessional za makeup, Bartkowi - dobrej duszy i twórcy przepysznych dań na grilla (pokażę je Wam później), mojemu tacie za pomoc przy sesji - jego techniczne wskazówki były wyjątkowo przydatne oraz wspólnie moim rodzicom, którzy udostępnili nam swoją "wieś" na nasz użytek.
Dziś tylko kilka zdjęć od kuchni. Reszta - tych pozowanych, pięknych i gładkich się robi!!!
Czekam na więęęcej! Apetytu narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńchcemy więcej !!! :))
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńA czy Kierownik Planu szybkie tempo Wam narzucił czy może wykorzystaliście Jego drzemkę?;)
OdpowiedzUsuńfajne, sielskie klimaty, z pewnością będzie super pamiątka.
OdpowiedzUsuń