Jestem w takim momencie uwielbienia dla mojego syna, że chciałabym kupić mu wszystko co tylko wpadnie mi w oko. A jest tego co nie miara. Na szczęście wygrywa zdrowy rozsądek. Tak sobie myślę, że przecież zaraz Witek z tego wyrośnie. Zatem tylko sobie oglądam. No prawie zawsze tylko oglądam ;) Czasami zmięknę, ale najczęściej czekam po prostu na wyprzedaże. Tak jest z Mini Rodini - marką, którą kocham bezwarunkowo. Ceny szaleńcze, ale ubranka piękne. Podoba mi się prawie wszystko. Mikołaju, Mikołaju ...
Cudowności:)
OdpowiedzUsuńwww.franuloweopowiesci.pl
Kombinezon panda <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog, klimat przecudowny i zdjęcia mistrzostwo. Piękna z Was rodzinka :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam :)
UsuńO matko ! Doskonale znam to uczucie i prawie zawsze się łamię :/ ale zazwyczaj jeśli już coś oglądam to tylko promocje więc, jakoś udaje nam się uniknąć komornika :D Ostatnio uwielbiam Mothercare UK, siostra mi kupuje i podsyla przy okazji. Polecam :)
OdpowiedzUsuńJa też MC uwielbiam, ale znów te ceny :)
UsuńCudniaste są te rzeczy! <3 Niestety nie na moją kieszeń, ale może kiedyś się skuszę pod wpływem jakiegoś crazy impulsu ;D
OdpowiedzUsuń